„Niewątpliwie najbardziej popularna jest seria aplikacji powiązanych z serwisem Google Maps. Mogą być bardzo pomocne przy lokalizacji stanowisk archeologicznych podczas pracy terenowej. Brak im jednak pełnej funkcjonalności potrzebnej do celów badawczych” – opowiada Bryk.
Bardziej specjalistyczne funkcje posiadają aplikacje Locus, OruxMaps czy TerrainGIS, z których pomocą można edytować wcześniej przygotowany zbiór punktów i poligonów oraz zbierać i zapisywać nowe, różnorodne dane terenowe. Stosując jedno urządzenie można ustalić dokładną lokalizację, wykonać zdjęcie, nagrać dźwięk i wpisać tekst, a następnie wszystkie te informacje wyeksportować do komputera stacjonarnego, w celu dalszej obróbki w specjalistycznym oprogramowaniu GIS.
Jak podkreśla Bryk, podstawową zaletą wykorzystania urządzeń mobilnych w pracy terenowej jest wygoda użytkowania związana z niewielkimi rozmiarami i ich coraz większa dostępność.
„Nie trzeba kupować specjalnego sprzętu i nosić licznych dokumentów tj. karty stanowisk archeologicznych oraz mapy, a jedynie zabrać ze sobą swój telefon, który obecnie jest już bardziej komputerem i jednocześnie wielozadaniowym urządzeniem” – przekonuje archeolog.
Takie rozwiązanie ma jednak swoje wady – często trudno dostrzec w pełnym słońcu zawartość ekranu. Smartfony są też dość delikatne, a ich bateria posiada stosunkowo krótką żywotność. Częstym problemem jest również dłuższe, niż w tradycyjnych odbiornikach do nawigacji, oczekiwanie na pierwszą lokalizację użytkownika w terenie (tzw. łapanie fixa), zwłaszcza w odległym od cywilizacji obszarze, gdzie sygnału GPS nie wspiera w wykryciu lokalizacji sieć komórkowa czy wi-fi.
W ocenie specjalistki, obecnie nie ma w pełni funkcjonalnej w polskich warunkach, bezpłatnej aplikacji, łączącej edytowalne formularze z rozbudowanymi możliwościami pracy na podkładach mapowych, co byłyby doskonałym narzędziem w archeologicznych badaniach powierzchniowych. Jej zdaniem, rozwiązaniem dla badaczy może być jednoczesne użycie dwóch aplikacji z różnych kategorii – zaawansowanej nawigacji i mobilnego GIS oraz edycji dokumentów i terenowego zbierania danych tekstowych - ankiet.
Jednocześnie wskazuje, że przykłady aplikacji mobilnych, które zostały wdrożone na świecie na potrzeby projektów z zakresu zarządzania cyfrowymi informacjami na temat zasobów archeologicznych, potwierdzają możliwości ich profesjonalnych zastosowań. Przykładowo, w Szkocji stworzono aplikację ShoreUpdate, która pomaga w monitorowaniu stanu zachowania nadmorskich stanowisk archeologicznych zagrożonych erozją. Z jej pomocą można też dodać nowe stanowiska i uzupełniać inne dane terenowe. Z kolei w Australii powstawała aplikacja AHIMS Site Recording. Program umożliwia inwentaryzację, monitorowanie i zarządzanie danymi o stanowiskach archeologicznych powiązanych z Aborygenami.
Tego typu realizacje są zachętą do próby zbudowania nowej lub dostosowania już istniejących aplikacji do specyfiki polskich badań i dokumentacji, wraz ze stworzeniem centralnej platformy gromadzącej i udostępniającej archeologiczne dane przestrzenne” – kończy Bryk.
szz/ ula/
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
© APLIT Wszelkie prawa zastrzeżone.