Konferencja odbywa się na wydziale prawa Uniwersytetu w Białymstoku. Organizatorami są koła naukowe z tego wydziału. Biorą w niej udział studenci i doktoranci z uczelni całego kraju.
Celem konferencji jest zwrócenie uwagi na problemy prawne związane z internetem oraz ich analiza z perspektywy prawa cywilnego, prawa własności intelektualnej, prawa karnego oraz prawa administracyjnego - powiedział PAP przewodniczący koła naukowego Prawa Własności Intelektualnej, Mediów i Internetu Mateusz Zawadka.
Dodał, że często ludzie nie znają swoich praw w sieci, nie wiedzą, kiedy łamią prawo, nie wiedzą też, jak mogą być wykorzystywane np. ich dane lub zdjęcia zamieszczone na portalach internetowych.
Zawadka mówił, że jednym z problemów jest m.in. streaming, czyli oglądanie filmów bądź słuchanie muzyki na specjalnych serwisach w internecie, bez pobierania ich na dysk.
Powiedział, że do legalnej działalności taki portal musi posiadać prawa autorskie do filmów czy utworów muzycznych, które chce u siebie zamieścić. Dodał, że problemem jest to, iż nie wszystkie portale takie opłaty uiszczają, a tym samym zamieszczane na ich stronach filmy są udostępniane nielegalnie.
Zaznaczył jednak, że zwykły użytkownik internetu, który wchodzi na taki portal, nie wie, czy filmy lub muzyka są tam udostępniane legalnie, czy nie, i korzysta z nich. Jego zdaniem, użytkownicy nie mają obowiązku badać legalności działań takich serwisów.
Zawadka zwrócił też uwagę na wykorzystywanie przez użytkowników zdjęć z blogów czy stron internetowych. Mówił, że ściąganie np. zdjęć i zamieszczanie ich później na swoich stronach jest dość powszechną praktyką, a użytkownicy nie mają świadomości, że właśnie wykorzystali zdjęcie bez zgody autora.
Dodał, że coraz częściej można spotkać się w sieci z publikowaniem zdjęć i muzyki na zasadach tzw. creative commons, pozwalających twórcom utworów zachować własne prawa i jednocześnie dzielić się swoją twórczością z innymi.
Na konferencji opisywane było też zjawisko tzw. hejtingu, czyli używania mowy nienawiści w komentarzach. Doktorant Piotr Misztal z Uniwersytetu Łódzkiego mówił, że jest to poważny problem w dobie powszechnego używania internetu ze względu na pozorną anonimowość w sieci. Dodał, że wiele osób myśli, iż może pisać wszystko i pozostać bezkarnymi.
Misztal powiedział, że problemem takich przestępstw jest sposób ich ścigania, bo nie jest to czynione z urzędu. Mówił, że pokrzywdzony może skierować do sądu prywatny akt oskarżenia, ale wtedy sam musi wskazać winnego, czyli znaleźć autora takiego komentarza.
Drugim sposobem jest złożenie skargi na policję. Jak zauważył, wtedy to funkcjonariusze są odpowiedzialni za zabezpieczenie dowodów, które następnie przekazują do sądu. Misztal uważa, że najskuteczniejszym sposobem w takiej sprawie jest zwrócenie się do prokuratora z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa i powołaniem się na interes społeczny.
W programie konferencji znalazły się też wystąpienia dotyczące m.in. ochrony własności intelektualnej w internecie, przetwarzania danych osobowych czy uprawnień przysługujących pokrzywdzonym w wyniku oszustw internetowych. (PAP)
swi/ rof/ krf/ jbr/
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
© APLIT Wszelkie prawa zastrzeżone.